Bez czego trudno sobie wyobrazić udane wakacje? Lista takich aktywności jest długa, ale w większości przypadków mają one jedną, wspólną cechę – idealnie, gdy towarzyszy im dobra muzyka (słuchana zarówno z przyjaciółmi, jak i samemu – w chwilach wyciszenia). Jeszcze kilka lat temu musieliśmy targać w tym celu ze sobą na wakacyjne wyjazdy głośniki, magnetofony i mnóstwo okablowania – teraz jednak jest znacznie, znacznie prościej…
Ostatnio w modzie jest minimalizm – chętnie podróżujemy z minimalnym obładowaniem, już nie pakujemy się w pięć waliz, tylko jeden niewielki plecak. To wygodne i ekonomiczne… kłopot pojawia się tylko czasami przy pakowaniu. Na szczęście istnieją sposoby na zminimalizowanie, bo postępująca miniaturyzacja sprawia, iż gabaryty wielu kluczowych elementów naszego wakacyjnego ekwipunku w ostatnim czasie gwałtownie się zmniejszyły – w żaden sposób nie ograniczając jednocześnie jego funkcjonalności.
Kostka pełna muzyki
Idealnym przykładem jest tu głośnik Fresh’n’Rebel Cube, czyli filigranowy sześcian (długość jego boku to 5,9 cm), który z powodzeniem zapewni nam oprawę muzyczną każdego wyjazdu czy imprezy. Urządzenie jest absolutnie samowystarczalne – nie potrzebuje kabli ani zewnętrznego zasilania. Wystarczy naładować wbudowany akumulator (o pojemności 500mAh – jego naładowanie trwa raptem 30 minut, a energii wystarczy na 8 godzin odtwarzania muzyki) i sparować z głośnikiem dowolne urządzenie obsługujące standard Bluetooth (smartfon, odtwarzacz audio, komputer, tablet). To wystarczy, by cieszyć się zadziwiająco mocnym (3W), wyraźnym dźwiękiem.
Dodajmy, że autami urządzenia są również świetne, minimalistyczne wzornictwo (obudowa pokryta tkaniną w modnych, męskich kolorach) oraz znakomita ergonomia. Oczywiście, istnieje również możliwość podłączenia źródła dźwięku klasycznie, za pomocą kabla audio (gniazdo minijack).
Słuchawki legendy rocka
Czasami zdarza się jednak, że podczas wspólnego wyjazdu nie mamy ochoty brać udziału w zabawie i „dzielić się” muzyką – potrzebujemy chwili wyciszenia i spokoju. Wtedy doskonale sprawdzą się dobre słuchawki, np. model Marshall Major Bluetooth, czyli dzieło legendarnego producenta wzmacniaczy, wyposażone w potężne, 40-mm głośniki (impedancja: 64 Ohm +/- 15% przy 1 kHzl dynamika: 99 dB SPL). Jak sama nazwa wskazuje, również one potrafią komunikować się z źródłem dźwięku bezprzewodowo, co znacząco poprawia komfort ich użytkowania (nie musimy obawiać się zaplątania w kable czy przypadkowego wyrwania wtyczki).
Również w tym przypadku mamy możliwość alternatywnego podłączenia się klasycznie, za pomocą spiralnego kabla. Znajdziemy tu także analogowe pokrętło sterowania, pozwalające m.in. wygodnie włączyć odtwarzanie, pauzę, odtwarzanie losowe i wyregulować głośność – co ważne, słuchawki świetnie współpracują z telefonami i pozwalają na wygodne odbieranie połączeń oraz rozmowę. Wbudowany akumulator (680 mAh) umożliwia odtwarzanie muzyki przez ponad 30 godzin.
Więcej energii
Ostatnim elementem takiego podręcznego zestawu muzycznego jest urządzenie, dzięki któremu możemy być pewni, że nie zabraknie nam energii do zasilania smartfonów, głośników i słuchawek. Podczas wyjazdów wakacyjnych często nie mamy stałego dostępu do gniazdka, nie może więc tu być mowy o półśrodkach – potrzebujemy czegoś, co zapewni nam naprawdę dużo energii. Idealnym rozwiązaniem jest powerbank HAMA Power Pack o zawrotnej pojemności 13000 mAh. Model ten wyposażony został w ogniwa o najwyższej jakości i pojemności, a także wbudowaną latarkę oraz dwa wyjścia USB (co pozwala na ładowanie dwóch urządzeń jednocześnie – np. smartfona oraz głośnika).
Więcej informacji na temat mobilnych produktów wymienionych w tekście można znaleźć na stronie www.hama.pl